Jan Duniewicz
magister, inżynier elektronik, autor osobistych dzienników.

12 grudnia 2023 (wtorek) o godz. 19.00

Ilustracja muzyczna: Kamil Dmochowski - akordeon


Spotkanie prowadził Jerzy Adamuszek.


Jan Duniewicz

Jan Duniewicz urodził się w Polsce w 1944. Ukończył elektronikę na Politechnice Warszawskiej uzyskując tytuł magistra, inżyniera. Po wyjeździe z Polskie mieszkał w Austrii i w 1983 przybył z rodziną do Kanady.

W Kanadzie: Bell Northern Research (BNR)- członek Kadry Naukowej. 1983 - 1989: Rozwój systemów eksperckich (sztuczna inteligencja) dla ochrony rozwiązywania różnych problemów - Dyrektor Operacyjny. 1989 - 2001: Wiceprezes w firmach zajmujących się systemami komputerowymi sektora prywatnego - konfigurowanie i zarządzanie procesami operacyjnymi w całym cyklu biznesowym z oprogramowaniem i wyborem sprzętu komputerowego.

W Rządzie Kanady 2002-2009: Treasury Board Secretariat (TBS) - Dyrektor ds. Bezpieczeństwa Technologii Informatycznych w Departamencie Industry Canada, a następnie Główny Analityk Programowy i Koordynator Projektów.

Działalność zawodowa i humanitarna w wielu krajach: Transformacja i uzdrowienie przedsiębiorstw.

Główne zajęcia Jana (pasje): Międzynarodowy doradca ds. współzarządzania - interaktywne konsultacje międzynarodowe, wirtualne i zlokalizowane. Konsulting międzynarodowy - "Co-Leadership Nest" na rzecz odnowy osobistej i biznesowej oraz transformacji w kierunku doskonałości i podniesienia standartów etycznych. Zapewnienie dostępu do wielorakiej zintegrowanej wiedzy specjalistycznej i usług dla przedsiębiorstw, osób prywatnych, rodzin, grup społecznych i organizacji humanitarnych.
- Koordynator projektu YES (Youth Enterprise Support)
- Mentoring online: na całym świecie. Interaktywne wsparcie na żywo w realizacji karier, misji życiowych, poradnictwo w życiowych sprawach intymnych i wrażliwych jak nieuleczalne choroby, niepowodzenia małżeńskie, zdrady, nadużycia, narkomania, depresje, desperacje.

Literatura interaktywna: (okrutne, bohaterskie, zapierające oddech historie życia, eseje na temat głupoty kontra mądrości, na temat błogosławieństw w przebraniu).

Zna biegle angielski, francuski i niemiecki, (przedtem też rosyjski).



Jan Duniewicz - Wspomnienia





Relacja ze spotkania:

Konsul Generalny RP w Montrealu, pan Michał Sarnicki nie mogł być dzisiaj z nami z powodu choroby, ale osobiście mnie poprosił o przekazanie wszystkim przybyłym na spotkanie życzeń z okazji zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia - co oczywiście uczyniłem.


od lewej: Konsul RP Dariusz Sabat, Jan Duniewicz, Kamil Dmochowski, Jerzy Adamuszek



Od początku istnienia cyklu "Są Wśród Nas" końcem każdego roku przypominałem nazwiska byłych "gości wieczoru", którzy ostatnio zmarli. W tym, kończącym się już 2023, odeszli od nas na zawsze: Andrzej Lizoń, Krzysztof Trzetrzewiński, Jerzy Kiełczewski (więzień Dachau, ukończył sto lat) i Mila Mesner, której do stu lat zabrakło kilkunastu dni. Początkiem grudnia zmarł Maciej Znojkiewicz, były prelegent cyklu "Spotkania Podróżnicze", który bardzo często przychodził na nasze wieczory. Symboliczną minutą ciszy uczciliśmy Ich pamięć. Wspominając panią Mesner dodałem, że podczas okupacji ksiądz Ludwik Peciak wystawił fałszywą metrykę chrztu na jej nazwisko i w ten sposób uratował ją od śmierci. Takich metryk wystawił kilkanaście, za co został przez Niemców aresztowany i zmarł w ich więzieniu. Yad Vashem nie uznał bohaterstwa polskiego księdza za wystarczające, aby go uhonorować. Przesłałem zatem całą dokumentację do Parku Pamięci Narodowej w Polsce - i tam ksiądz Peciak został upamiętniony wraz z kilkunastoma tysiącami Polaków, którzy w czasie wojny ratowali Żydów.


Jola Duniewicz, Jan Duniewicz, Magdalena Duniewicz

Przeszliśmy do głównego tematu, czyli do przedstawienia sylwetki "Gościa Wieczoru". Przeczytałem biogram Pana Duniewicza z ulotki i oczywiście dodałem w wielkim skrócie o Jego studiach na Politechnice Warszawskiej i o pobycie w Austrii przed emigracją do Kanady. W tym miejscu muszę przypomnieć, ze od kilku lat w montrealskim magazynie polonijnym Panorama publikowane są w odcinkach wspomnienia Pana Jana. Na dzisiejsze spotkanie przyszła żona "Gościa Wieczoru", Jola Duniewicz (architekt z zawodu) i Ich córka, Magdalena, lekarka, która z mężem i dwójką dzieci mieszka w Montrealu. Natomiast Ich syn, Krzystof, nie mogł być z nami, ponieważ mieszka z rodziną w Ottawie. Podziękowałem miłym paniom Joli i Magdalenie za pomoc w przygotowaniu spotkania i przyniesienie słodyczy.

Za poradą Joli Duniewicz do ilustracji muzycznej zaprosiłem Kamila Dmochowskiego, który kilka miesięcy temu przybył z Polski (pochodzi z Mazur a dokładniej z Ełku) na studia doktoranckie na Uniwersytecie Montrealskim. Pan Kamil przyniósł swój akordeon guzikowy (potocznie nazywany harmonią) włoskiej firmy Pigini i w trzech blokach - na najwyższym światowym poziomie - wykonał następujące utwory: J. S. Bach - suita angielska a-moll BWV 807, część II Allemande, E. Granados - 12 tańców hiszpańskich, część II Oriental oraz W. A. Mozart - Andante KV 616.


Kamil Dmochowski

Pan Kamil zdradził nam, że łatwiej jest nauczyć się grać na akordeonie klawiszowym. Natomiast jeżeli opanujemy już technikę na akordeonie guzikowym - gra się wtedy łatwiej, przede wszystkim bardziej skomplikowane utwory, np. muzykę klasyczną.

Myślę, że nie tylko ja, ale większość z przybyłych na spotkanie miała okazję pierwszy raz wysłuchać na żywo zaawansowanej muzyki klasycznej wykonanej na akordeonie. Dziękujemy panie Kamilu!


siedzą od lewej: Jola Duniewicz, Jan Duniewicz, Magdalena Duniewicz. stoją od lewej: Jerzy Depa, Teresa Depa, Janusz Wolny, Maciej Waryszewski, Franciszek Feret, Bożena Happach, Maria Znojkiewicz, Barbara Feret, Maria Dudek, Marek Olechowski

Przyszła kolej na "Gościa dzisiejszego wieczoru". Pierwsze minuty Pan Jan stał przed nami i mówił o sprawach ogólnych, powiedziałbym kurtuazyjnych - tak jak robią to wytrawni mówcy. Potem usiadł za stolikiem i przybliżył nam niektóre urywki swoich dzienników. Przeważnie czytał - bez okularów - ze swojego małego tabletu, ale robił też przerwy i komentował, dodawał coś od siebie gestykulując przy tym. Zaryzykuję stwierdzeniem, że gdyby nie nauka na politechnice, Pan Jan mógłby z powodzeniem studiować aktorstwo - gdyż faktycznie ma talent w tym kierunku. Zapomniałbym dodać, że zaraz na początku swojego wystąpienia poprosił swoją żonę Joleczkę (tak się do niej zwraca od 56 lat, kiedy się pobrali), aby usiadła obok niego, gdyż wtedy będzie się czuł bardziej zrelaksowany, bardziej komfortowo, aby dzielić się z nami swoimi wspomnieniami. Nie tylko swoimi, ale również wspomnieniami swoich rodziców, które spisał za ich życia. Zapisane opowiadania Jego ojca o Wielkim Głodzie na Ukrainie w latach 30-ych ubiegłego wieku, były bardzo wstrząsające. Mógłbym pisać więcej o opowieściach Pana Jana, ale lepiej będzie, jeżeli osoby odwiedzające naszą witrynę zapoznają się z oryginałem, czyli z Jego wspomnieniami (link powyżej).

Były również pytania z sali dotyczące działalności zawodowej Pana Jana: odnośnie sztucznej inteligencji i o wpływie psychologii na Jego działalność konsultacyjną.

Na zakończenie poprosiłem panią Magdalenę, córkę "Gościa Wieczoru" o wręczenie Mu wiązanki kwiatów. Kwiaty otrzymał również wspaniały muzyk, pan Kamil - od pani Joli. W tym miejscu muszę podziękować za kwiaty kolejny już raz Teresie Więckowskiej, właścicielce kwiaciarni Gala w dzielnicy Outremont. W tak podniosłej chwili wręczania kwiatów, kiedy wszyscy już wstali z krzeseł - jakby automatycznie zaczęliśmy śpiewać "Sto Lat". Pan Kamil założyl harmonię i kolejne dwie zwrotki były już przy jego akompaniamencie. Dzisiejszą niespodzianką było przybycie Janusza Wolnego, znanego w Kanadzie i w Polsce barytona. Okazało się, że dawno temu Magda Duniewicz, wtedy jeszcze studentka medycyny, uczyła się śpiewu u pana Janusza. Pamiętam, że około 20 lat temu byłem na koncercie w Bazylice katedralnej Matki Bożej Królowej Świata w Montrealu, na którym oboje występowali. Tym razem - a cappella - zaśpiewali urywek z "Wesołej Wdówki" - usta milczą, serce śpiewa...


Magdalena Duniewicz wręcza kwiaty swojemu ojcu

Okazało się, że w drugiej części spotkania dołączył do nas konsul Dariusz Sabat, który został z nami prawie do końca wieczoru.

Było też zdjęcie grupowe na tle pięknej choinki i jak zwykle po każdym spotkaniu długie rozmowy. Nasz "Gość Wieczoru" dzięki swoim dziennikom drukowanym w Panoramie ma już swoich sympatyków, którzy wykorzystali okazję, aby z Nim porozmawiać.

Dziękuję bardzo przyjaciołom Duniewiczów Teresie i Jurkowi Depa za pomoc w części recepcyjnej. Osobne podziękowania Adamowi Grodeckiemu za robienie zdjęć oraz Marii Jakóbiec za przygotowanie ich na naszą witrynę.


Jerzy Adamuszek


Jerzy Adamuszek
Zdjęcia: Adam Grodecki

Witryna: Jacek Stomal

 


 

 
 

  
 
 
 
 
 
Copyright © 2007 - Są Wśród Nas. All Rights Reserved.