Roman  Przysiężniak

- autor książki o pobycie na zesłaniu na Syberii.  

Stefan Padowicz czytał urywek Jego książki. 

 

Stanisław Chylewski

- pisze wiersze, komponuje i śpiewa akompaniując sobie na gitarze.  

Spotkanie prowadził Jerzy Adamuszek.

14 grudnia 2007 (piątek), godz. 19:30


Roman Przysiężniak, Jerzy Adamuszek, Magda Chylewska i Stanisław Chylewski


Będąc na wizycie u Państwa Janiny i Stanisława Muszyńskich w Edmonton w 2006 doświadczyłem wyjątkowej, powiedziałbym „Kresowej atmosfery”. Oboje pochodzą z Kresów, oboje przeżyli Syberię i tematy te ciągle wracają w opowiadaniach i dyskusjach. W dyskretny sposób byłem zachęcany – co robiłem zresztą z wielką przyjemnością - do słuchania piosenek, oglądania reportaży, czytania książek, a pan Stanisław dokładał do tego okres spędzony w Marynarce Wojennej. Tych, którym udało się wydostać ze Związku Sowieckiego z Armią Andersa, rozrzuciło po całym świecie. Utrzymują jednak ze sobą kontakt, dzielą się ze sobą wspomnieniami, ukazało sie sporo książek na ten temat – przeważnie po polsku. Właśnie w domu Muszyńskich przeczytałem książkę Romana Przysiężniaka, napisaną w języku angielskim. Rok później, już w Montrealu, zdecydowałem skontaktować się z panem Romanem i zaprosić Go do przybliżenia nam Swojej historii na jednym ze spotkań „Są Wśród Nas”.

J. Adamuszek

 

Roman PRZYSIĘŻNIAK; (ur. 1930 r. kolo Baranowicz, obecna Bialorus). Autor książki: "Freedom lost and found" (Wolność stracona i odzyskana). 10 lutego 1940  wywieziony z rodziną na Syberię, 250 km na północ od Archangielska. Pod koniec 1941, w ramach amnestii, zostali przewiezieni do Uzbekistanu. W drodze zmarło 40 procent  transportowanych, jednym z nich był jego ojciec. Po 8 miesiącach oczekiwania z matką i trzema siostrami trafił do Iranu a potem do Indii, gdzie zmarła matka. Z siostrami przybył do obozu uciekinierów polskich w Rodezji. Po 5 latach zostali zaproszeni przez stryjostwo do Kanady i w 1948 r. przybyli do Toronto.

Ukończył “University of Toronto”. Pracował jako inżynier–elektryk w Kanadzie, oraz w wielu krajach Azji i Afryki. Od 1960 r. mieszka w Montrealu. W roku 1998, po przejściu na emeryturę, rozpoczął pracę nad swoją książką.

Tel: 450-9658049.

Połowę spotkania wypełnił Pan Roman Przysiężniak, autor książki „Freedom lost and found”. Pan Roman opowiedział w skrócie po polsku o swoich przeżyciach od momentu przyjścia NKWD do ich rodzinnego domu koło Baranowicz, do czasu, kiedy już zadomowił się w Kanadzie. Jego opowieść (streszczenie książki), była prowadzona równolegle z tematycznym pokazem na dużym ekranie: map, historycznych zdjęc i rysunków z ksiązki.






Fragment książki „Freedom lost and found” przeczytał pan Stefan Padowicz, późniejszy „Gość Wieczoru” SWN

 

***


10 february, 1940 quiet night, then…suddenly, at two o'clock in the morning, violent barking by the two dogs on the farm. Sounds of human voices in the distance. A rifle shot near the house ! One dog whined, wailed, then stopped. Another dog kept barking, but with diminishing volume as though running away from the house.


Jan Przysiężniak had dressed, expecting the worst. Rap, bang onthe kitchen door. Outside someone yelled out "Atkroy dhveree, komeessar seeudah!" (Open the door, commissar here !). Jan remembered the visits by armed, plundering gangs. So he yelled across the closed door to the gang outside to come back later in the morning. One of the gang shrieked to open the door or else. ACome back later@, Jan insisted.


A strong blow on the outside of the large kitchen window. Glass spattered inside over the floor of the kitchen-family room…..




..... Cold air and snow rushed in like an avalanche.

Then several violent, resounding bangs on the outside of the massive reinforced door. After… a third slam the door caved in, broken in two. More cold air flooded inside the large kitchen- room. That was 2 a.m., 10 February, 1940.

Jan, standing in front of the door, saw a horde of villagers and some soldiers with drawn bayonets on rifles outside, framed by the gaping doorway. They ripped the last shreds of the door and charged inside, rifles and bayonets at the ready to annihilate or suppress any resistance.

........One soldier ordered Jan to bring the whole family out to the room. Another soldier went with Jan to the other rooms and led each of the four children and the grandparents Tarnogòrski to join Stasia, his wife. Eight members of the household were in the kitchen-family room. Each adult was watched by a soldier.

Then one NKVD agent with many decorations, stepped forward, pulled a piece of paper from his briefcase and read aloud in

Russian:
"By the decision and order of the Central Committee of the Soviet
Socialist Republics, the Przysiężniak family is to be moved
without delay from Osada Planta, region of Baranowicze, to another
province of the Soviet Socialist Republics".

Then he added that the Przysiężniak family had to be ready to leave in one hour and that Anna and Joseph Tarnogòrski were to remain on the farm.
 


***

Zesłanie i Gułag -Streszczenie ksiązki: “Freedom Lost and Found”, Roman Przysiezniak

Pod koniec spotkania, pani Maria Strońska, znana montrealskiej Polonii, opowiedziała jak ona – również wywieziona z rodzicami w okolice Anchargielska – spędziła pierwszą wigilię na zesłaniu.

Książka „ Freedom lost and found” do nabycia u autora, Romana Przysiężniaka, e-mail: rpzk@hotmail.com
tel: 450 965 8049

 

Początkiem lat 90-ych często słyszałem, że jest w Montrealu Polak, który przychodzi na imprezy z gitarą w prawdziwym futerale, i że oprócz znanych studenckich piosenek, śpiewa również przez siebie napisane i skomponowane. Ponieważ na studiach opanowałem podstawowy repertuar rajdowo-imprezowy do kilku akordów, i pierwszym moim zakupem w Montrealu była dobra gitara – czekałem na okazję poznania Staszka Chylewskiego. Stało się to u Eli i Marka Adaszkiewiczów, którzy kilka razy do roku zapraszają gości na ciekawe imprezy. Po pierwszym wspólnie spędzonym wieczorze ze Staszkiem, zaproponowałem Mu udział w niesprecyzowanym wtedy wystąpiniu przed większą publiką w jakimś oficjalnym miejscu. Nadarzyła sie ku temu okazja – „Są Wśród Nas”!

J. Adamuszek

 

Stanisław CHYLEWSKI; (ur. 1960 r. w Tczewie). Absolwent filologii polskiej Uniwersytetu Gdańskiego. W okresie studiów - jako członek chóru tej uczelni - wziął udział w kilku międzynarodowych festiwalach muzyki chóralnej, a także w “solidarnościowym” spektaklu “Kolęda nocka” wystawionym przez Teatr Muzyczny w Gdyni.

W Kanadzie przebywa od 1989 roku. Od wielu lat pracuje jako polonista w Szkolnym Punkcie Konsultacyjnym im. M. Kopernika przy konsulacie RP w Montrealu. Jest współorganizatorem sześciu edycji konkursu recytatorskiego dla dzieci i młodzieży szkół polskich w Montrealu.

Tel: 514-5238423

 

“Życzenia”
Tekst i melodia: Stanisław Chylewski


Mamo, przesyłam Ci życzenia,
Bo święta idą już zapasem.
Wybacz mi proszę miesiąc milczenia…
Lecz sama wiesz jak u mnie z czasem.

       Nie martw się , gdyż opłatek doszedł.
       W liście niestety się połamał...
       Ja Ci z kolei ślę parę groszy,
       Daj więc każdemu trochę sama.

Na święta zjedzie się rodzina.
Połączy was wspólna kolacja.
Ktoś znowu będzie mnie wspominać :
« Na co mu była ta emigracja... »

       « Polska już wolna » – ktoś dorzuci...
       « A on tam gdzieś w tej Ameryce,
       Niech sprzeda wszystko i niech wróci
       Tu, gdzie dziadowie i rodzice ! «

Lecz nie pojmują, że się zmieniłem.
Obóz gdzieś w Austrii i start od zera –
Te doświadczenia dały mi siłę ,
Choć nocne powroty dręczyły nieraz...

       Dziś już z tęsknotą się oswoiłem,
       No bo zwyczajnie żyć jakoś trzeba...
       I dawno sobie uświadomiłem,
       Że tam ojczyzna, gdzie bochen chleba…

Mamo, przesyłam Ci życzenia,
Zdrowych…spokojnych… ślę uściski…
Unikaj proszę przeziębienia
I dbaj …o serce przede wszystkim.

Zdjęcia: Leszek Sołek

 
 

 
 
 
 
Copyright © 2007 - Są Wśród Nas. All Rights Reserved.